Okazało się, że pozyskane w ten sposób komórki nie tylko są w stanie stworzyć tkankę żyły, ale robią to nawet lepiej niż komórki pobierane bezpośrednio z jam szpikowych. Poprzednio hodowanie żyły zajęło ponad miesiąc. Tym razem naukowcy musieli czekać zaledwie tydzień. To przyspieszenie wynika prawdopodobnie ze znajdujących się we krwi czynników wzrostu, które w naturalny sposób wspierają regenerację.
Dwoje z trzech pacjentów czuje się dobrze, sytuacja trzeciego jest niepewna, ale wynika to z jego ogólnego stanu zdrowia. Przeprowadzona u nich procedura zdaje się być bezpieczna i po dalszych badaniach powinna być dopuszczona do szerszego zastosowania także w przypadku innych przeszczepów żył, przede wszystkim operacji wszczepienia bypassów mięśnia sercowego.
Zdecelularyzowane naczynia krwionośne oraz zasiedlone już nowymi komórkami rusztowania z macierzy międzykomórkowej. źródło: ScienceDaily |
W tym miejscu warto także wspomnieć, że podobne prace prowadzi także zespół profesor Laury Niklason z Yale University. Naukowcy z USA także zidentyfikowali regeneracyjne właściwości krwi. Okazuje się, że są one na tyle duże, że nowych naczyń krwionośnych nie trzeba nawet hodować. Wystarczy wszczepić odpowiednio przygotowane rusztowanie (wykonuje je się z komórek laboratoryjnych, które budują strukturę z macierzy międzykomórkowej na "stelażu" z nici chirurgicznych, potem taka tkanka jest decelularyzowana i przygotowywana do przeszczepu), a resztę pozostawić krwi i obecnym w niej komórkom macierzystym. Procedura ta jest rozwijana przez firmę Humacyte i obecnie jest już w fazie prób klinicznych.
Źródło: Science Daily
1Sahlgrenska University Hospital to szpital będący częścią Sahlgrenska Academy, czyli medycznej części Uniwersytetu w Göteborgu. Szpital znany jest między innymi z eksperymentalnych przeszczepów macicy. Pierwszy z nich zakończył się niedawno narodzinami dziecka do tej pory bezpłodnej kobiety.
Autor: Leszek Wiśniewski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz